Krzyżanowski wyrażał ducha czasu, w jakich żył, lecz nigdy nie była wtórna.na jego dziełach postacie wynurzają się z ciemnego tła, ich twarze są niezwykle oświetlone i pełne wyrazów. Inne zaś płótna są pełne kolorów, zaskakują połączenie barw. Malarz od samego początku został doceniony przez krytykę i znawców sztuki, lecz jego malarstwo było zbyt wyrafinowane dla szerszego grona publiczności.
Konrad Krzyżanowski urodził się 15 lutego 1872 w ukraińskim Krzemieńczuku. Od 1880 jego rodzina zamieszkała w Kijowie i tam zaczol uczęszcza do gimnazjum, niebawem też uczęszczał do dobrej i cenionej Szkole Rysunkowej Mikołaja Muraszki. Pochodził z szlacheckiej rodziny lecz z bardzo biednej, dlatego w 1891 Konrad musiał przerwać naukę i zając się pracą zarobkową. Malował portrety z zdjęć, przegotowywał też dla geomety plany jednego z pobliskich majątków. Chciał zostać malarzem portrecistą, dlatego za zgromadzeny skromny fundusz wyruszył do Petersburga. Został przyjęty do Alademi Sztuk Pięknych na malarski wydział portretów. By opłacić studia, podioł prace w Izbie Skarbowej, jednak akademia nie okazała się dla artysty wymarzoną szkołą. Było to spowodowane przez rygor, przestarzałe metody nauczania oraz nękająca go bieda. Miał wielu przyjaciół jednym z nich był Konstantym Wróblewski oraz zdobywał rady i wielką życzliwość u jednego z profesorów Archipa Kuindżiego. Z okresów studiów pochodzą pierwsze prace Krzyżanowskiego, zachowane do dziś jak obraz zatytułowany Portret rosyjskiej aktorki. Nie jest to juz dzieło początkującego malarza, a już dzieło dojrzałego artysty.
Konrad Krzyżanowski nie uzyskał dyplomu z Akademi Petersburskiej. W 1897 roku doszło do poważnych konfliktów pomiędzy rektorem, a studentami którzy nie zgodzili się z zmianami funkcjonowania uczelni. Jednym z najgłośniejszych incydentów była z udziałem Krzyżanowskiego. Malarz stanął w obronie kolegi, niesprawiedliwie potraktowanego. Przez to rektor usunoł go ze szkoły. Został też usunięty, stojący po studentów stronie profesor Kuindżi.
Kolejnym etapem artystycznej edukacji była prywatna szkoła Szymona Hollósy'ego w Monachium. Węgierski malarz i nauczyciel sam przyznał że nie wiele moze nauczyć kogos tak zdolnego jak Krzyżanowski. Liczne wyjazdy na plenery, głownie do Węgier, pozwoliły rozkwitnąć talentowi talentu. Szybko doceniono jego styl emocjonalny i ekspresyjny. W czasie podróży do Włoszech powstał obraz który w 1899 roku zadebiutował w kraju. Wystawiając je w warszawskim Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych.
W stolicy Konrad Krzyżanowski zdobył popularność jako malarz oraz zaskarbił sobie przyjaźń wielu artystów i intelektualistów jako człowiek nietuzinkowy, przy tym niezwykłej dobroci. Stworzył świetne portrety wielu przedstawicieli bohemy. Krzyżanowski znany był z tego że nie lubial upiększać modeli, jako artysta był bezkompromisowy. Jeśli był nie zadowolony z pracy, niszczył je. Zdarzało się że zmamawiajacy portret obrażał się na malarza, bo dzieło nie przypadło mu do gustu. Krzyżanowski nie był typem malarza samotnika. Zaraz po przyjeździe do Warszawy założył swą, małą prywatną szkołę, a w 1904 roku zaproponowano mu objęcie profesury w Szkole Sztuk Pięknych. Był świetnym pedagogiem, uwielbiał uczyć i jako nauczyciel był lubiany. Chciał aby uczniowie dążyli do swobodnego rozwoju, tepił u nich skłonności do naśladowania i ślepego dążenia za modą. Obdarzony dynamicznym temperamentem, uczucia okazywał w taką samą ekspresją, z jaką malował obrazy. Gdy spodobała mu się praca jakiegoś studenta, ściskał go serdecznie i odwoływał go wielkim artystą. A gdy był nie zadowolony , obrzucał obelgami mieszając języki polski, węgierski, ukraiński i niemiecki.
W 1905 jedną z jego studentek była Michalina Piotruszewska. Artysta zakochał się w niej z wzajemnością i niebawem się pobrali. Wraz z grupą studentów w 1908 roku,wyjechał na plener do Finlandii. Już wczesniej prócz portretów malarz malował krajobrazy, stworzył cykl pejzaży w odmiennym od wcześniejszych stylów jakie tworzył. Były one bardziej gwałtowne i pełne życia. W tym samym czasie artysta podjął się wykonania projektu witrażu dla kościoła św. Stanisława w Brześciu Kujawskim. Jak się okazało sprostał i w tej formie wypowiedzi artystycznej.
W 1909 Konrad Krzyżanowski zrezygnował z pracy w Szkole Sztuk Plastycznych. Zaczol odnosić wówczas spore sukcesy. Jego prace bardzo spodobały się w Londynie, potem w Petersburgu i w Rzymie. Tam w 1911 roku Galeria d'Arte Moderna kupiła jego Portret narzeczonej. W 1913 nagrodzono go złotym medalem w Monachium, za Portret Pelegii Witosławskiej. Gdy w 1917 roku w Kijowie powstała polska Szkoła Sztuk Pieknych. Krzyżanowski został jej profesorem, zaś rok pózniej założył własna szkole malarską.
Śmiertelna choroba objawiła się gdy miał zaledwie 50 lat i był w pełni sił twórczych. Zmarł 25 maja 1922 roku. Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych zorganizowało mu wielką wystawę, jakiej nie doczekał się za życia.
#gajderia #gajderiamagazine #sztuka
via Tumblr http://ift.tt/1MKShyw
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz