wtorek, 5 maja 2015

http://ift.tt/1j4hpzN Kiedy zacząłeś interesować...



http://ift.tt/1j4hpzN

Kiedy zacząłeś interesować się fotografią? Jakie były początki tej drogi?

Fotografią interesowałem się od dziecka. Nigdy nie było mnie stać na profesjonalny aparat, pierwszy jaki kupiłem był za moją pierwszą wypłatę i nie był to nawet aparat, a kamerka internetowa, którą zacząłem robić zdjęcia. To było dla mnie coś niesamowitego, że nie mam kliszy i nie muszę ich wywoływać, a efekt mojej pracy mogę zobaczyć tuż po powrocie do domu. Z czasem zaczęło brakować mi dobrej jakości zdjęć i wtedy kupiłem sobie aparat cyfrowy z wyższej półki, ale nie była to jeszcze lustrzanka i w tamtych czasach dałem za niego 3 wypłaty, a najniższa krajowa w Polsce to było ok. 600 zł. Po zakupie aparatu zrobiłem około 100 zdjęć i porzuciłem moją pasję ze względu na szkołę i pracę. Fotografowałem przyrodę, zwierzęta i opuszczone miejsca. Prawdziwa pasja zaczęła się po 30., kiedy moja żona kupiła mi pierwszą lustrzankę na urodziny. Kto by wtedy pomyślał, że wymarzony prezent w pewnym stopniu przyczyni się do naszego późniejszego rozstania…

Czy to pasja, czy już tylko praca?

Cały czas jest to pasja. Gdyby przekształciłoby się to tylko w pracę, nie sprawiałoby tyle przyjemności.

Zajmujesz się szeroko pojętym modelingiem. Od kiedy zajmujesz się tylko tym kierunkiem fotografii?
Szeroko pojętym modelingiem to za dużo powiedziane. Kierunek fotografii to dziwna historia, która wynikła przez przypadek. Podobnie jak aparat, na 30. urodziny otrzymałem od przyjaciół 8­godzinny kurs fotografii studyjnej, po którym zarówno modelki, jak i prowadzący stwierdzili, że dobrze się ze mną pracuje, że jest miła atmosfera, a modelki nie czują się skrępowane. Na początku myślałem, że mówili tak, żeby było mi po prostu miło, ale w momencie gdy poszedłem w tym kierunku, takie opinie pojawiały się za każdym razem i to było impulsem do tego, aby zająć się tym kierunkiem w fotografii i wyciągać z kobiet piękno, a ukrywać niedoskonałości. Pamiętam, jak za łebka kupowałem Playboya czy CKM. Wówczas to było nie do pojęcia, że moje zdjęcia mogą znaleźć się w takim czasopiśmie. Pochodzę z Poręby, śmiesznej wioski, którą charakteryzują fotoradary i sklepy monopolowe. Cieszę się, że dzięki mojej pracy mogę współpracować z najlepszymi modelkami w Polsce, zamiast pić piwko pod sklepem.

W twoich pracach zawsze występują piękne kobiety. Czy masz jakieś kryteria dotyczące wyboru modelki? Chciałbym się dowiedzieć, jak wygląda pomysł na scenerię zdjęcia i na wybór modelki.

Tak to prawda, najczęściej fotografuję piękne kobiety. Z reguły modelki są mi narzucane. Często robię zdjęcia profesjonalnym modelkom, natomiast najbardziej lubię fotografować kobiety, które pierwszy raz stają przed obiektywem. Podczas takiej sesji uczę je pozowania, gry aktorskiej i okazywania emocji, które w nich drzemią. Najbardziej satysfakcjonuje mnie ich metamorfoza, gdy na sesje przychodzi skromna, zawstydzona dziewczyna, a w efekcie końcowym wygląda jak modelka z wieloletnim doświadczeniem. Jeżeli nie osiągnąłbym takiego efektu na sesji, to uznam ja za nieudaną. W mojej pseudokarierze jeszcze tak nie było i to dodaje mi werwy do dalszego działania. Jeżeli chodzi o scenerię, lubię zdjęcia sensualne, w których głównym tematem jest kobieta i jej odsłonięte ciało, emocje oraz gra światłem. W moich zdjęciach przeważa sceneria luksusowych apartamentów, w których modelka idealnie się komponuje. Jeśli chodzi o kryteria urody, czasami zupełnie spontanicznie zapraszam na zdjęcia przypadkową dziewczynę, np. kasjerkę z Biedronki. Wiem, że wychodzę wówczas na idiotę, ale obok nieprzeciętnej twarzy nie przejdę obojętnie. Kobieta, która staje przed moim obiektywem, musi mieć coś wyjątkowego, coś, co sprawi, że zatrzymam na jej twarzy wzrok przez kilka sekund… Często jest to odbierane jako podryw, na co absolutnie sobie nie pozwalam.

Najbardziej znane osoby, które fotografowałeś?

Przed moim obiektywem stanęli: w chwili obecnej chyba największa gwiazda polskiego futbolu Arkadiusz Milik, projektant mody Tomasz Jacyków, ikona polskiego boksu Tomasz Adamek, uczestnicy programów Top Model, You can dance, The Voice of Poland, Mam Talent, Tańca z gwiazdami, Big Brothera a także modelki z rozkładówek magazynów dla mężczyzn, m. in. z Playboya oraz CKM, finalistki Miss Polski i dziewczyny, które często grają w popularnych polskich teledyskach.

Wrócę do początków… Masz/miałeś jakichś idoli, na których się wzorowałeś?

Nie mógłbym tutaj nie wspomnieć o Grzegorzu Szafrudze, który był iskrą do mojej pasji, a którego sztukę podziwiam. Poza tym mało znam innych fotografów. Cała moje pasja i zachwyt rodzi się we mnie. To ludzie sa moją inspiracją.

Jakiego sprzętu zazwyczaj używasz?

Przez długi czas używałem lustrzanki z najniższej półki i tu Cię pewnie zaskoczę, bo moje zdjęcia już wtedy były doceniane, z czego byłem dumny. Na warsztatach fotografowie mieli o wiele droższy sprzęt, a pomimo tego moje zdjęcia były na podobnym poziomie. Obecnie używam sprzętu średniej klasy firmy Canon, ale efekty jak najbardziej są zadowalające.

Fotograf takiego formatu współpracuje z różnego typu czasopismami. Gdzie można było zobaczyć Twoje prace? Z kim współpracowałeś?
Przede wszystkim nie jestem fotografem, a pasjonatem, którego wiedza opiera się na praktyce i własnych doświadczeniach. Nigdy nie wystawiałem moich zdjęć na konkursy i nie sprzedawałem firmom. Moje prace można było zobaczyć w pismach dla kobiet i lokalnych gazetach. W kwietniu będziecie mogli zobaczyć numer Playboya, w którym ukażą się moje zdjęcia .

Czy wystawiałeś kiedyś swoje prace?

Nigdy nie wystawiałem moich prac. Być może będę kiedyś na to gotowy.

Jak wyglądają u Ciebie plany na przyszłość?

Fotografia zawsze zostanie moją pasją. Zamierzam robić jeszcze bardziej przemyślane sesje i mam nadzieję, że wkrótce Was czymś zaskoczę.

#gajderia #gajderiamagazine #łukasza #jungto #fotografia #sztuka #art



via Tumblr http://ift.tt/1GME1Ps

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz